Promocja „Przetestuj mnie za darmo” zakończona
Na fanpagu Wypożyczalni na Facebooku, promocja bezpłatnego testowania odkurzacza piorącego właśnie dobiegła końca. Wszystkie wolne miejsca zostały do końca sierpnia znalazły swoich chętnych.
Dlaczego Bissell Big Green jest lepszy niż Karcher?
Wypożyczalnia działa już jakiś czas, klienci wracają, są widocznie zadowoleni z jakości wyczyszczonych dywanów. Sam również korzystam w domu ze swojego sprzętu i też jestem zadowolony.
Moje doświadczenia z praniem dywanów są już bardzo długie. Zaczynałem działalność, wiele lat temu jako osoba świadcząca usługi prania w domach u klienta. Posiadałem odkurzacz piorący, wiodącego producenta na rynku;-))) i jeździłem z nim po domach. Przyznam szczerze. Nie cierpiałem prać dywanów!
Ktoś kto nigdy nie prał dywanu, może nie bardzo rozumie dlaczego? Powód był jeden. Żeby efekt był dobry, trzeba się było naszorować na kolanach. W uproszczeniu proces prania polega na naniesieniu środka czyszczącego na dywan, wyszorowania go i wyciągnięciu brudu. Moment szorowania ma największe znaczenie. Trzeba podnieść runo dywanu do góry, pozwolić chemii zrobić swoje. Ale żeby szampon dobrze wniknął do runa, trzeba było nieźle namachać się szczotką. Aż bolały ręce.
Kolejną czynnością, już znaczenie łatwiejszą było wyciąganie brudu. Woda wystrzeliwuje z lancy a ssawa zasysa brud. Takie głaskanie lancą dywanu, jak to kiedyś określił jeden z moich klientów, też do najprzyjemniejszych nie należało, bo zajmowało dużo czasu. Efekt prania w domu u klienta zazwyczaj nie powalał więc na kolana, mimo najszczerszych chęci piorącego.
Dlatego uważam, że Bissell Big Green robi różnicę. Jest mini automatem piorącym, który szoruje i wciąga nieczystości samodzielnie. Podnosi runo wykładziny, wciera szampon, wyciąga brud. Robi to wszystko czego nie cierpiałem pracując na Karcher’ze.
Chcesz się przekonać? Zarezerwuj już dziś swój odkurzacz.